Mój autoportret i jednocześnie artystyczna dokumentacja kolekcji sukienek „Baila me”. Moim wspierającym i motywującym promotorem była Pani Bogusława Nastaborska-Lisowska, której jestem bardzo wdzięczna za współpracę.
Zdjęcia powstały w całkowitej ciemności. Robiłam je sama sobie. W domu. Na tle zwykłej ściany. Mój aparat miał wbudowany chip planowego postarzania produktu i co chwilę rozładowywał baterię. Po kilku zdjęciach musiałam podłączać akumulator :)
W ręku mam starą ruską lampę błyskową, która co jakiś czas kopała mnie prądem. Ustawiłam samowyzwalacz i długi czas naświetlania i sama decydowałam kiedy zabłyśnie flesz. Bałam się że spłonę żywcem, szczególnie w kreacji z piórami :)
Kiedy przyniosłam te zdjęcia na korektę do szkoły i zobaczyła je Pani Profesor od Fotografii zaniemówiła. Przeglądała skupiona i przeglądała, kręciła głową, wzdychała i w końcu powiedziała: „Nie wiem, naprawdę, nie ma tu co wybrać.” Zrobiło mi się słabo, na zmianę gorąco i zimno. Pomyślałam „No trudno, zrobię jeszcze raz te zdjęcia”.
A potem dodała: ”Nie da się wybrać 10 najlepszych zdjęć, bo wszystkie są świetne!!!„ :D
Kamień spadł mi z serca i w duszy mi zagrało. Dziękuję Pani Profesor Marzenie Kolarz Marzena Kolarz za wszystkie rady, inspiracje i pokazanie jak maluje się światłem :)
Anna Protas
Dodaj komentarz