W drugiej klasie podstawówki odkryłam metodę, która pomogła mi łatwo przejść przez wszystkie szczeble mojej edukacji. Odkryłam, że warto dobrze się przygotowywać do lekcji, ale robiłam to w dość nietypowy sposób.
Pewnego razu przeczytałam rozdział książki, który był zadany, ale z nudów, a może z potrzeby wiedzy zaczęłam czytać następny. Pamiętam, że to był tekst o rodzajach statków. Potem na lekcji, gdy pani nauczycielka opowiadała o nich, ja już miałam je przed oczami, przypominało mi się to, co czytałam. Płynęłam każdym po kolei. Po lekcji właściwie już nie musiałam się uczyć, ponieważ wszystko się utrwaliło w mojej głowie.
Stosuję tę metodę do dziś, kiedy idę na jakieś szkolenie. Lubię już coś wiedzieć na ten temat, szperam w necie i w kominie, w mysiej dziurze i w pianinie… Stop. Zagalopowałam się :) To przez to, że moje dzieci uwielbiają Pana Hilarego Pozdrawiam ciepło i polecam tę metodę nauki :)
Jak szybko odrobić pracę domową? Odrobić ją zanim zostanie zadana.
A Wy jakie macie sposoby na szybką naukę?
Weronika M
W sumie dobry pomysł, ale często nauczyciele sami wymyślają zadania :/