Vol.1 Żyj uważnie i odważnie, oddychaj, kochaj siebie, doceniaj innych, bój się i rób, kochaj i tańcz, czyli cytaty armaty ze Zlotu Latającej Szkoły.

Moja pamięć zewnętrzna i podręczna to zeszyt i długopis. Próbowałam z cyfrowymi aplikacjami do notowania, ale zanim je odpalałam, moje pomysły pryskały. Sięgam więc teraz po długopis. Jak nie mam kartki, to piszę po czymkolwiek, po gazecie, po bilecie, po dłoni. Najlepsze długopisy na świecie dostałam od mojego Taty, z gwiazdkami na białej obudowie. Jeśli gdzieś zobaczycie takie, to kupujcie od razu kilka. Pisząc nimi nie trzeba uprawiać kulturystyki dłoni. Poruszają się leciutko, cichutko i cieniutko.

Ale do rzeczy. Oto moje subiektywne esencjonalne notatki. Dla tych, którzy nie lubią dużo czytać, podkreśliłam cytaty mocy. To są przeplatanki słów prelegentów i moich refleksji z Gali Zlotu Latającej Szkoły w Muzeum Manggha 23.01.2016 robione jak w podstawówce, w 16 kartkowym zeszycie w kratkę, z kotkiem na okładce. Pożyczyłam go od synka, żeby nie taszczyć mojego grubego ciężkiego zeszytu. W ogóle mam ostatnio zasadę, żeby nosić mniej i czuć się lżej. Wyjęłam przed wyjściem z torebki zestaw pogotowia krawieckiego i śrubokrętów podręcznych, 7 rezerwowych długopisów z gwiazdkami, wsuwki do upięcia stu koków i kasztany z jesiennych zbiorów. Potem żałowałam, że wyjęłam kasztany, bo chciałam je komuś podarować, ale dzięki temu będzie okazja do jeszcze jednego spotkania.

Na Zlocie usiadłam na wylocie, to znaczy blisko wyjścia, żeby mieć łatwość ewakuacji w razie nagłej potrzeby. Obok siebie zostawiłam puste miejsce i nazwałam je Krzesło Mocy, żeby dosiadły się do mnie dobre dusze. Przed Zlotem zrobiłam listę osób, które chcę poznać, zagadnąć i to właśnie osoby z tej listy przysiadały się do mnie po kolei. Zadziałało Prawo Przyciągania. Dzięki kochane dziewczyny! Wy wiecie, które z Was dały mi dużo dobrej energii i ciepła swoją bliską obecnością.

Jeszcze przed rozpoczęciem Gali przeczytałam napis na torbie Kasi Kruszenko: „Tańczę, więc jestem”, choć to wcale nie było to hasło, tylko coś całkiem innego. Mam czasem takie zwidy. Ale hasło na torbie prezentowej od Latającej Szkoły brzmiało na pewno tak: „Bój się i Rób. Kochaj i tańcz”.

Zlot Latajacej Szkoły Boj się i Rób Kochaj i Tańcz

BÓJ SIĘ I RÓB

Maria Rauch

Maria poszła na pierwszy ogień. Kiedy zobaczyłam ją na scenie w zaawansowanej ciąży, pomyślałam wspierająco: „Maria, oddychaj”. Wiem jak trudno się oddycha w ciąży. A co dopiero na scenie, kiedy setki oczu są w nas wpatrzone. I potem Maria wyświetliła slajd o swoich doświadczeniach z nurkowaniem. Z cytatem: ”Oddychaj. Jeśli oddychasz wszystko jest w porządku. Reszta to tylko drobne niedogodności.” I popłynęła do mnie od niej zwrotna moc. Prawda i tajemnica życia. Oddech. Życiowa prawda. Bo jeśli oddychamy, to oznacza, że żyjemy i możemy bardzo wiele zrobić. Mamy wpływ na to co myślimy, co czujemy i co robimy. Cóż nam więcej do szczęścia potrzeba.

Dorota Barczak Perfikowska

Dorota powiedziała mi w przerwie, że z prelekcjami na scenie jest jak z czytaniem książek, każdy bierze coś dla siebie i dla każdego to jest coś innego. Pamiętam jak na poprzednim Zlocie dziewczyny dziękowały mi za bardzo różnorodne rzeczy. Że powiedziałam o łączeniu roli mamy z innymi rolami, o piersiach ZAWSZE do góry albo że mogły zatańczyć od niepamiętnych czasów.

Ja wzięłam z Doroty prezentacji sedno: „Wszystko mam w sobie”.  Bardzo to dla mnie ważne i życiowe zdanie. Tak po prostu jest. Odpowiedzi na wszystkie pytania są w nas. Znajdziemy je słuchając siebie. W ciszy wewnętrznej, nawet jak szum i gwar wokoło nas. „Wszystko mam w sobie” to tytuł książki, którą Dorota wkrótce wyda. Nie mogę się doczekać. A tymczasem fragmenty można przeczytać na jej fanpageu.

Zwróciłam uwagę jeszcze na jedną rzecz. Kiedy Dorota wyszła na scenę powiedziała, że oślepia ją światło, ale że to dobrze, bo dzięki temu nie widzi nas i mniej się stresuje. Wtedy czujny i dowcipny oświetleniowiec włączył na chwilę pełne światło na sali. Pomyślałam, że ja chyba jestem jakaś dziwna, ale mam odwrotnie. Uwielbiam widzieć twarze, uśmiechy, miny, gesty i reakcje ludzi.

A potem inna Dorota (Dorota Grądzka Natura Życia) podczas swojej prelekcji powiedziała dokładnie to samo, co ja czułam i poprosiła o światło na widownię, bo lubi czuć ludzi. Lubi do nich mówić i ich obserwować. Każdy z nas ma inaczej ustawioną czułość. Inny programator. Jednym potrzeba kontaktu bezpośredniego, innych tłum onieśmiela. Każdy z nas jest inny i przez to wyjątkowy i piękny. Każdy ma to w sobie.

Sarah Rose Marshank 

„Słuchaj siebie, bądź zdrowym egoistą, medytuj, kreuj pozytywne relacje ze sobą i z innymi. Kreuj piękno i opowiadaj historie” – zanotowałam.

Michał Godlewski 

„Uwierzyłem w to co robię, wyszedłem do świata i powiedziałem: Hej świecie, jestem Michał i sprzedaję oddychanie! Rób to co robisz, niekoniecznie doskonale, ale rób. To jest odwaga. Jeśli jest w tym serce, nauka i kompetencje, to ludzie to kupią. To co dzisiaj jest dobre, za 10 lat może być do niczego. Ale dziś jest najlepsze takie jakie jest, zrobione.

I uważaj co robisz, z tym co tworzysz, mówiąc: „To są takie małe rzeczy, które robię”. Nie krytykuj tego, co tworzysz, bo nie masz do tego prawa. Coś większego to tworzy przez Ciebie i to jest potrzebne dla świata.”

Michała znam od 15 lat i zawsze jego słowa i postawa mnie inspirowały. Kiedyś dostałam książkę od niego, z której wypadła mała karteczka z napisem: „W ostatecznym rezultacie wszystko, co nas w życiu spotyka, służy naszemu dobru.„

Cecylia Malik

Kiedy organizowałam akcję Tańcz Tu i Teraz, zadzwoniłam do Cecylii i zapytałam czy ktoś się do mnie nie przyczepi, że robię zamieszanie na przystanku. Cecylia odparła: „Tańczyć możesz wszędzie” i to mnie ośmieliło jeszcze bardziej do dalszych działań.

Cecylia na scenie powiedziała, że strach i adrenalina są jej fundamentem, że mamy takie życie i przygody na jakie się odważymy.

Kiedyś podarowała bezdomnemu, który kręcił się koło jej kamienicy, kubek gorącej herbaty z rumem. Dostała w podziękowaniu plastikową lilię z cmentarza, uśmiech i serce pana Jana. Zawarła z nim deal. On jej pożyczał złomy, a ona je malowała.

Bała się wysokości, zimna, mrówek, otarć gdy wchodziła na drzewa w projekcie 365 drzew w 365 dni, ale zawsze znajdowała odwagę, żeby wejść na drzewo, na przykład na ruchliwej ulicy Karmelickiej.

Wymyśliła prosty design niebieskiego motyla Modraszka dla wszystkich, żeby ratować Zakrzówek.

Z Kazimierzem Walaszem pływała po dzikich rzekach oplatających Kraków i zorganizowała Wodną Masę Krytyczną, by pokazać, że można pływać w Wiśle.

I ważne jest dla niej to, że ma swoją bandę, paczkę, kompanię, z którą się przyjaźni i współpracuje przy wszystkich akcjach.

Katarzyna Bruzda Lecyk

Sztuka się dzieje pomiędzy ludźmi. Będąc i tworząc razem z innymi, ale także spotykając się z samym sobą, wytwarza się i poszerza przestrzeń serca.

Kasia zmobilizowała nas do artystycznego działania. Zadanie brzmiało: Wytnij swoją dłoń z papieru i napisz na niej myśl, którą chcesz wzmocnić i przekazać światu. Dłonie mówią o miłości, samotności, delikatności i duchowości. O tym co ważne, zabawne, dobre i złe. Są symbolem początku i końca, spotkania i pożegnania.

Ostatnio przeczytałam też o dłoniach taki tekst w książce Louise Hay: „Dłonie. Trzymają, dotykają, ściskają chwytają. Porywają i upuszczają. Pieszczą. Szczypią. Wszystko, co dotyczy radzenia sobie w  życiu.”

Napisałam mój Tatuaż Mocy na palcach kartonowej ręki: „Jestem! Tańczę! Mogę! Umiem! Chcę!”

Jestem Tańczę Mogę Umiem Chcę Zlot Latającej Szkoły

A wiecie, że palce symbolizują sfery życiowe człowieka? Ale o tym innym razem Wam opowiem.

Kasia rozpaliła iskierki pod zarzewia ognisk twórczości każdego z nas. Malujcie i twórzcie, a  zobaczycie jak wiele się zmieni w Waszym życiu na lepsze.

Elizabeth Gilbert 

„Jeśli czegoś bardzo chcesz, a boisz się to zrobić, to pomyśl jaką masz alternatywę. Odpowiedź brzmi: NIC. Bezpieczne i znane NIC. Spróbuj czegoś nowego, nawet jeśli się tego boisz.” Kreatywność i strach to partnerzy. Pozwól im razem z Tobą współpracować.

I potem było astrologiczne losowanie książek Elizabeth Gilbert „Wielka Magia”. Ja swoją kupiłam i już pół pomalowałam, to znaczy przeczytałam, ale moje czytanie to pisanie i malowanie w didaskaliach. Dlatego lubię książki z dużymi marginesami :) „Wielka Magia” otwiera w sercu okienka dla duszy, żeby mogła ona przez nie wyjrzeć z zakamarków i pokazać światu jaka jest piękna. Macie piękne dusze! Pokazujcie je światu poprzez twórcze życie! I przeczytajcie koniecznie książkę Liz!

Ewa Langer

Ewa pomyślała kiedyś, że skoro granie muzyki jest super, to dlaczego tylko mężczyźni mają to robić? Kobiety też mogą! I tak od idei do czynu narodziły się obozy: Carioka Girls Rock Camp – dla dziewcząt i Luciolla Ladies Rock Camp – dla starych dziewczyn. Ewa organizuje też Festiwal Kobiecej Twórczości Transsmisja – w 2015 roku była już jego 7 edycja.

„Kiedy coś wymyślam to się nie boję. Strach przychodzi z czasem, z doświadczeniem i z odpowiedzialnością.” – mówiła.

Opowiedziała nam też o swoim Zespole Translola, gdzie królowało siostrzeństwo, bliskość i wymiana, np. pomysłów jak się ubrać na koncert :) I odwaga, żeby się mylić. Bać się i grać to, co w duszy gra, improwizować.

„Bądź szczęśliwa i spełniona. Rób to, co potrzebujesz z serca.” – powiedziała na koniec i posłała nam wielki, ciepły uśmiech schodząc ze sceny.

A tymczasem Anna Górska znana jako Anka Cyganka wyszła dziarsko na estradę i oznajmiła: „Jestem basistką. To efekt Lucciolli. Gram w zespole gdzie jest 5 basów, perkusja i wokal. To cudowne, że bierzesz do ręki obcy przedmiot, jakim jest instrument muzyczny i okazuje się, że on działa!”

Anka jest też Macherką ze Stowarzyszenie Macherki. Rok temu w czasie Zlotu razem z koleżanką zapragnęły zrobić coś pożytecznego dla świata. Przeczytały na przypadkowej ulotce, że Macher to ktoś kto organizuje, pomaga, motywuje, ożywia otoczenie i inspiruje społeczność. Zapragnęły być Macherkami i zabrały się do pracy. Dziś prężnie działają i aktywizują innych do działania!

Anka zaproponowała coś nietypowego uczestniczkom gali: „Odważ się i złóż postanowienie publicznie, na scenie, że coś zrobisz!” I kilka dziewczyn wyszło na środek i złożyły deklaracje, że będą pisać o dobrych rzeczach, żeby pomóc choć jednej osobie, że będą pisać do najfajniejszych gazet, że stworzą program treningowy, że uwierzą w siebie, że będą mówić o swoich podróżach, że napiszą książkę albo zmotywują kogoś innego do tego. Deklaracja i do tego publiczna ma wielką potęgę! Deklaracja wzmacnia decyzję, dyscyplinę i determinację. Bezcenny pakiet 4D!

Na przypieczętowanie tych postanowień i wysłanie ich wszechświatowi, by sprzyjał w ich realizacji Zespoł Jajnikiss, który powstał na obozie Karioka Girls Rock Camp, zagrał z wielkim impetem My Medicine” Pretty Reckless,Niepokonani” i utwór który powstał w dniu Zlotu. Dziewczyny dały czadu!

A co było dalej dowiecie się z następnego postu. Będzie o kochaniu i tańczeniu, więc wpadnijcie tu na chwilę w przyszłym tygodniu! :)

2 Responses

  1. Katarzyna Bruzda Lecyk
    | Odpowiedz

    Aniu. Pieknie to wszystko opisalas :). Dziękuję.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.